Kliknij tutaj --> 🥇 kącik dla dziecka w sypialni
Może to być mały pokój, kącik w pokoju dziennym lub w sypialni dziecka. Ważne, aby przestrzeń ta była spokojna i cicha, bez zbędnych bodźców i hałasu. Jeśli nie dysponujesz dużą przestrzenią, to postaw na meble z wbudowanymi regałami lub szafkami, które pomogą Ci utrzymać porządek w kąciku do nauki.
Kącik noworodka w sypialni to niewielki koszt przy braku konieczności kursowania między oddzielnymi pomieszczeniami. Aranżując kącik dla dziecka, pamiętaj jednak, by dostosować go do aranżacji sypialni, a nie odwrotnie. To pozwoli zachować spójny styl, a tym samym harmonię w tak ważnym pomieszczeniu.
Aby wnętrze sypialni nadal było sypialnią małżeńską, a dziecko miało w niej swój mały świat, konieczne są jednak pewne zabiegi, które sprawią, że wszyscy członkowie rodziny będą czuć się dobrze w tych czterech kątach. Kącik dla dziecka w sypialni rodziców. Macie już swoją sypialnię, ale wkrótce pojawi się w niej nowy
SYPIALNIA DLA DZIECI: najświeższe informacje, zdjęcia, video o SYPIALNIA DLA DZIECI; sypialnia dla dzieci
Zobacz także: Kącik dla dziecka - w sypialni rodziców lub oddzielnym pokoju. Jakie kolory sprawdzą się w pokoju dla dziewczynki? Czy różowy pokój to najlepszy pomysł na idealną przestrzeń dla dziewczynki? Jeśli masz w domu małą księżniczkę, to z pewnością taki kolor ścian jej się spodoba.
Site De Rencontre Brin D Amour. Kącik dla noworodka, temat ważny dla każdego rodzica. Jak urządzić? W swojej sypialni a może od razu w docelowym pokoju dziecka? Jakie łóżeczko wybrać? A może zdecydować się na łóżeczko dostawne lub kosz Mojżesza? Przewijak nakładany na łóżeczko czy komoda z przewijakiem? Specjalny kosz na zużyte pieluchy – potrzebny czy nie? Jaką wybrać pościel, czy w ogóle jest potrzebna? Na jaką kolorystykę postawić? Mocne kontrastowe kolory czy delikatne barwy? A co z karuzelą nad łóżeczko? Na te i inne pytania odpowiada sobie każda matka, bo ojciec jednak w kwestiach urządzania kącika dla noworodka stoi z boku. Ewentualnie składa meble dziecięce zamówione przez mamę. W każdym razie, urządzając kącik dla noworodka musimy odpowiedzieć sobie na wiele pytań, ale najważniejsze z nich to – jak urządzić wygodny kącik? A urządzenie wygodnego dla mamy kącika dla dziecka nie jest wcale prostą sprawą. Musimy wziąć pod uwagę takie rzeczy jak ilość miejsca, możliwości finansowe, łatwość dostępu do wszystkich niezbędnych rzeczy i nasze gusta. I powiem wam, że przy kolejnym dziecku wszystko wygląda zupełnie inaczej. Kącik dla Florki Kącik dla Florki nie będzie jakimś designerskim cudem. Prawda jest taka, że mając małą powierzchnię nie można zbytnio zaszaleć. Jeśli do tego dodamy fakt, że kącik małej znajduje się w pokoju Rozalki to z automatu poziom trudności wzrasta. Pokój dziewczynek ma niecałe 13 metrów kwadratowych. Musiałam na nim zmieścić łóżeczko Flo, łóżko Rozalki, komodę, szafę, dwa regały i biurko. Łatwo nie było, ale udało się. Oczywiście na początku Florka nie będzie spała w łóżeczku, na pierwsze tygodnie (miesiące) mam kupiony okazyjnie kosz Mojżesza. W kąciku małej znalazło się niewiele, tylko to co niezbędne. Sosnowe łóżeczko po Rozalce, które przeszło całkowitą metamorfozę. Było z surowego, sosnowego drewna. Postanowiliśmy przemalować je na biało, farbą bezpieczną dla dzieci, używaną do malowania dziecięcych mebli i zabawek. Szufladę postanowiłam okleić w taki sposób, by pasowała do oklejonych już frontów komody. Niestety po 2 latach ciężko znaleźć ten sam wzór okleiny, mamy więc wzór podobny, jak najbardziej zbliżony. W łóżeczko materac marki Sensilo, a na łóżeczku przewijak tej samej marki. Do tego praktyczne pudełko upolowane w Tk Maxx za śmieszne pieniądze, w którym przechowywać będę pieluszki, chusteczki i krem dla małej. Mam taki plan, że w ciągu dnia Flo będzie spała właśnie tam dlatego, żeby za jakiś czas miała mniejszy szok przy spaniu nocnym. Nasze łóżeczko posiada szufladę i w niej znajdą się inne rzeczy potrzebne, ale jednocześnie takie, które nie muszą być w zasięgu ręki w środku nocy. Czyli zapas pieluch, jakieś kocyki czy po prostu rzeczy, które muszą poczekać na swój czas. Na karuzelkę się nie zdecydowałam, jeszcze. Z doświadczenia jakie mam wychodzi, że z tym zakupem nie ma się co śpieszyć, bo nie każde dziecko będzie zainteresowane. Mam więc jeszcze czas na to, by w razie potrzeby znaleźć odpowiednią. Przy Rozalce niestety poległam i karuzelka, którą miała wydawała okropne dźwięki. Nocne spanie w pierwszym okresie zaplanowałam z dużym wyprzedzeniem. Z czystego lenistwa wolę by mała spała blisko mnie. Bieganie w nocy po domu, narażenie Rozalki na to, że siostra będzie ją budzić – no nie jest to fajne. Co prawda podejrzewam, że Ru i tak przyjdzie spać do nas, ale warto mieć nadzieję. Dlatego kupiłam kosz Mojżesza. W internecie macie spory wybór, ale ja doszłam do wniosku, że jednak cena ma znaczenie. Jakiś czas, kilka dni, może dwa tygodnie, spędziłam na przeszukiwaniu internetu. I udało się! Znalazłam okazję idealną, za 150 zł stałam się posiadaczką uroczego kosza, w pakiecie ze stelażem, materacykiem i dwoma prześcieradełkami. Kosz jest w stanie idealnym i bardzo się cieszę, że udało mi się znaleźć właśnie taki. Bez problemu postawię go na noc przy naszym łóżku i Florcię będę miała na wyciągnięcie ręki. Kącik dla noworodka – inspiracje z internetów O tak, tu mamy tyle inspiracji, tyle pomysłów, tyle wszystkiego, że człowiek aż żałuje, że nie mieszka w 500 metrowym domu, by tylko móc stworzyć maluszkowi podobne wnętrze. Sami zobaczcie, jakie piękne wnętrza można uzyskać nawet w takim temacie jak dzieci. Masę inspiracji znalazłam na Pinterest i to właśnie tam odeśle was kliknięcie w poniższe zdjęcie zdjęcie. Sami zobaczcie jak urocze są niektóre z tych wnętrz. Mam nadzieję, że moje inspiracje spodobają się i wam. Jak urządzić idealny kącik dla noworodka Aby jak najlepiej urządzić kącik dla noworodka musimy na spokojnie wszystko zaplanować. Nie śpieszmy się i dokładnie przeanalizujmy wszystkie pomysły. Miejsce do spania Weźmy pod uwagę to, czy mamy możliwość urządzenia od razu całego pokoju dla malucha czy chcemy, by spał blisko nas. Jeśli mamy miejsce w sypialni możemy do niej wstawić dziecięce łóżeczko, komodę z przewijakiem i tak naprawdę mamy po sprawie. Jeśli mamy małą sypialnie postawmy na kołyskę, łóżeczko dostawne lub kosz Mojżesza. Akcesoria higieniczne Warto mieć miejsce do przechowywania tego typu rzeczy. Paczki pieluch i chusteczek zużywają się dość szybko, więc warto mieć miejsce na schowanie zapasów. Można do tego celu użyć szuflady pod łóżeczkiem, a można wydzielić miejsce w szafie czy komodzie. Kolory Nie zawsze mamy możliwość przemalowania całego pokoju, starajmy się więc dobrać odpowiednie kolory tych rzeczy, które kupujemy. Kolor łóżeczka może być neutralny, choć aktualnie to białe meble są na topie. Pościel, kocyki, karuzelki dla malucha mogą być multikolorowe, czarno-białe lub w stonowanych, pastelowych barwach. Pamiętajcie jednak o tym, że na początku dziecko widzi tylko mocne i kontrastowe kolory. Miejsce do karmienia Jeśli macie taką możliwość cudowną sprawą jest ustawienie wygodnego fotela obok łóżeczka. Na pewno będzie wam łatwiej karmić maleństwo na takim fotelu, niż próbując usiedzieć na łóżku w półśnie. Dodatki Dodatki to rzecz dla rodzica, to rzecz, która ma cieszyć nasze oko. Zrezygnujcie z półeczek pełnych maskotek i bibelotów zbierających kurz. Fajną sprawą są rodzinne zdjęcia lub dziecięce plakaty. Tych w sieci jest mnóstwo, do samodzielnego druku. A może podzielicie się swoimi patentami na to jak urządzić uroczy kącik dla niemowlaka? Co waszym zdaniem koniecznie musi się w nim znaleźć? * * * ************************************************************************************************************ Jeśli spodobał Ci się ten wpis będzie mi niezmiernie miło, gdy zostawisz po sobie ślad. Zapraszam do śledzenia mojego profilu na facebook oraz instagram.
Dobrze wyposażony pokój dziecięcy to ideał. Nie zawsze jednak młodzi rodzice od razu mogą sobie na niego pozwolić. A nawet jeśli, to przez pierwsze miesiące wygodniej mieć malucha pod ręką. Wtedy można zdecydować się na kącik dla malucha w pokoju rodziców. Radzimy, jak urządzić miejsce dla dziecka w sypialni ustaw łóżeczkoPodstawowym i najważniejszym meblem dziecięcym, na który musi się znaleźć miejsce w sypialni, jest dziecięce łóżeczko. Standardowe wymiary to: 120x60 cm, albo nieco większe 140x70 cm. Nie można go stawiać byle gdzie. Dla wygody powinno oczywiście stać blisko mamy, szczególnie jeśli to ona karmi szkraba. W przypadku dzieci karmionych z butelki, ustawienie może być bardziej demokratyczne i dawać łatwy dostęp obojgu rodzicom – np. stać w nogach łóżka. Niektóre łóżeczka mają możliwość zdjęcia jednego boku, dzięki czemu można przystawić je bezpośrednio do łóżka rodziców, co ułatwi wyjmowanie malucha do istotne od wygody rodziców jest ustawienie łóżeczka względem okna. W czasie wietrzenia na ogół wynosimy dziecko z pokoju, szczególnie w zimnych miesiącach. Wiosną i latem okno mogłoby być uchylone nawet przez cały czas, ale... No właśnie: łóżeczko powinno stać względem niego w taki sposób, by nie było szansy przewiania malca. Przede wszystkim więc nie w przeciągu – między oknem, a drzwiami i nie prostopadle, bo wówczas chłodniejsze powietrze zawiewać będzie prosto na dziecko. Najlepiej byłoby ustawić łóżeczko pod przeciwległą ścianą. Jeśli nie jest to możliwe, o każdej porze roku na czas wietrzenia należy wynosić malucha z pokoju. Polecamy poradnik: Meblujemy pokój dla noworodkaZ drugiej strony łóżeczko nie powinno znajdować się w zbyt bliskim sąsiedztwie kaloryfera. Suche powietrze znad grzejnika niekorzystnie wpływa na śluzówkę dziecięcego noska. Temperatura w pokoju, w którym przebywa maluch nie powinna przekraczać 21–22°C w dzień i 19°C w nocy. Dla kontrolowania temperatury można nad łóżeczkiem zawiesić termometr też, by maluchowi słońce nie świeciło w oczy. Dziecko powinno więc leżeć tyłem do okna, jeśli pokój ulokowany jest od strony południowej, południowo-wschodniej lub wyjątkowo małym metrażu można zaoszczędzić przestrzeń przez pierwsze trzy miesiące, stawiając zajmującą mniej miejsca kołyskę lub koszyk. Wiklinowy na bujanym stojaku lub z kółkami, zajmuje zdecydowanie mniej miejsca i ma jeszcze tę zaletę, że łatwo można go przestawiać w zależności od dziecięcych rzeczyIdeałem byłoby ustawienie osobnej komody na dziecięce ubranka i akcesoria i dostawienie do tego szafki z przewijakiem i półkami na kosmetyki. Na ograniczonej przestrzeni sypialni rodziców niekoniecznie jednak bywa to możliwe. Alternatywnym rozwiązaniem jest zaopatrzenie się w przewijak, który można położyć na łóżeczku i wygospodarowanie miejsca na dziecięce ubrania w szafie rodziców. Zobacz również: Przewijak dla niemowląt – jaki kupić (poradnik i zdjęcia) Najwygodniejsze będą tutaj szuflady lub wysuwane kosze, w których łatwiej będzie poukładać małe ubranka. Wbrew pozorom zajmą one sporo miejsca. Osobno ułożymy najbliższą ciału bieliznę: body, kaftaniki, śpioszki i rampersy. W osobnej szufladzie powinna znaleźć się odzież wierzchnia: kurteczki, butki, kombinezony. Przyda się też trochę przestrzeni na pieluszki jedno- i wielorazowe, kocyki, dziecięcą pościel, ręcznik, kosmetyki i, oczywiście, zabawki. Poręcznym rozwiązaniem jest wybór łóżeczka z szufladą, w której można schować część rzeczy. Sprawdzą się też zamykane pojemniki na pościel pod łóżkiem rodziców, w których można przechować przeróżne rzeczy: od zapasu pieluszek, po będą też organizery do powieszenia na łóżeczku. Można w nich trzymać potrzebne do codziennej toalety kosmetyki, pieluszki i inne drobne za to unikać wieszania nad łóżeczkiem półek, a jeśli już się takowe pojawią, to i ich mocowanie musi być szczególnie solidne i przedmioty na nich ustawiane lekkie i bezpieczne. Półki powinny znaleźć się na poziomie nóżek, a nie główki dziecka. Bezpiecznym rozwiązaniem powinna być półka zabudowana, zamocowana za pomocą profili do regipsów. Dla większej pewności warto ją podeprzeć i kolory, czyli świat dziecka zaczyna się w sypialniNoworodek w zasadzie je, śpi, przytula się do rodziców, a w przerwach ląduje na przewijaku. Ale już niespełna dwumiesięczne niemowlę zaczyna się rozglądać po świecie, choć z początku widzi niewiele. Najlepiej rozpoznawalnym dla niego kształtem jest twarz, a wśród kolorów widzi kontrastowe: czerń i biel oraz czerwień. W tych kolorach warto więc utrzymać akcesoria w jego najbliższym otoczeniu: naklejki na ścianie, karuzelę nad łóżeczkiem, a w nim samym materiałową osłonkę na szczebelki. Choć z tej ostatniej będziemy musieli zrezygnować, jeśli dziecko jest małym alergikiem albo choć zagrożone jest alergią na kurz – jeśli ma alergików w najbliższej rodzinie. Naklejki umieszczone na ścianie na wysokości przewijaka przydadzą się, gdy malec będzie już unosił główkę. Widoczny dla niego ciekawy wzór przyciągnie uwagę i zmotywuje do wykonywania tego niezbędnego dla rozwoju ćwiczenia. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Otwórz sypialnię na nowe możliwościKiedy mieszkasz z dziećmi na małej przestrzeni, znalezienie miejsca na wszystkie czynności bywa nie lada wyzwaniem. Czasem wystarczy jednak odrobina elastyczności. Kącik zabaw w dużej sypialni? Czemu stolik nocny i nie tylkoAby w pełni wykorzystać przestrzeń w sypialni, potrzebujesz czegoś więcej niż łóżka. Nowa seria GURSKEN oferuje rozwiązanie dopasowane do twoich licznych potrzeb w zakresie umeblowania. Jest niczym czyste płótno, na którym możesz wymalować wymarzoną sypialnię, nie ponosząc przy tym zbyt dużych serię GURSKENZachęcająca pościelJeśli masz niewielkie mieszkanie, warto maksymalnie wykorzystać każdy skrawek przestrzeni. Dobrze zaścielone łóżko może być zachęcającą przestrzenią do wszelkich czynności w ciągu dnia: czytania, odrabiania lekcji lub po prostu wszystkie pościeleStwórz kącik kreatywnościChoć w rzeczywistości to tylko mały stolik w kącie, dla dziecka to prawdziwy warsztat artysty. Wystarczy dodać papier, flamastry i kredki, aby stworzyć idealne warunki do tworzenia kolejnych arcydzieł przyczepianych do drzwi wszystkie meble dla dzieciŁączenie zamkniętych i otwartych rozwiązań do przechowywaniaWieszak na ubrania i szafa zapewniają to, co najlepsze z dwóch światów – łatwy dostęp i przegląd wiszących ubrań oraz poczucie ładu, dzięki schowaniu całej reszty za zamkniętymi wszystkie szafyPoduszka wspierająca dobrobyt kobietDodaj poduszkę z ręcznie wykonaną poszewką, aby nadać pomieszczeniu niepowtarzalny akcent. Poszewka została wyprodukowana przez indyjskie przedsiębiorstwo społeczne Rangsutra, które zapewnia długoterminowe utrzymanie wszystkie poduszki i poszewkiOptymalne przechowywanie ubrańKomoda to być może najwygodniejszy sposób przechowywania często używanych ubrań. Wygląda szczególnie efektownie, jeśli jest z tej samej serii, co inne meble w wszystkie komodyKomfortowy i starannie wykonany materacNawet przy niewielkim budżecie możesz wybrać spośród wielu materaców, które mają właściwości niezbędnego do poczucia podparcia i dobrego snu. Ich dodatkowym atutem jest wykonanie z materiałów pochodzących z recyklingu, co zmniejsza wpływ na wszystkie materaceWięcej artykułów do sypialni
Dawno, dawno temu, kiedy spodziewałam się pierwszego dziecka, to urządziłam mu cały pokój – Franek miał swoje łóżko, swoje meble, swoją przestrzeń, swój pokój. Nie wiem, szczerze mówiąc, czy nikt mi wtedy nie powiedział, że to głupi pomysł, czy po prostu byłam głucha na rady bardziej doświadczonych rodziców. W każdym razie przy drugim dziecku już wiedziałam, że takim maluszkom nie urządza się pokoi, a co najwyżej kącik dla noworodka w sypialni rodziców. Bo one w ogóle nie marzą o niezależności i metrach kwadratowych na wyłączność, ale o mleku i dla Felki, która jest naszym czwartym dzieckiem, zaczęłam urządzać wyjątkowo późno. Po pierwsze dlatego, że lubiłam naszą sypialnię w wersji „child-free zone” (TUTAJ możecie zobaczyć, jak pięknie się ona prezentowała), po drugie ta ciąża była dla mnie wyjątkowo trudna, więc wszelkie dzidziusiowe zakupy przekładałam z tygodnia na tydzień, a po trzecie długo nie mogłam znaleźć idealnej komody do przewijania! Zresztą dokładnie taki sam problem miałam już kiedy prawie 7 lat temu urządzałam kącik idealnej komody do przewijaniaKomoda, na której leży przewijak musi spełniać dwa warunki – po pierwsze musi zajmować jak najmniej miejsca, po drugie musi mieścić milion rzeczy noworodka w zamkniętych szufladach. Od razu powiem – nie widziałam jeszcze w żadnym sklepie komody, która spełnia te moje wymagania. Urządzając kącik dla Helenki, poddałam się po kilku tygodniach poszukiwań i ostatecznie sama ją zaprojektowałam i zamówiłam. Była absolutnym ideałem, ale miała jedną wadę – była jedynym egzemplarzem! Możecie ją zobaczyć o tym razem odkładałam urządzanie kącika na „później”, to nie było mowy o projektowaniu i zamawianiu komody u stolarza. Wiedziałam, że będę musiała pójść na kompromis i albo mieć wąski przewijak z otwartymi półkami, albo szerszą komodę z dużymi szufladami. Nie byłam w stanie na nic się zdecydować, do czasu gdy zupełnie przypadkiem zobaczyłam przecudną komodę Myllra z Ikei. Myllra to nowa kolekcja mebli dziecięcych, więc wcześniej nie miałam pojęcia, że istnieje. Kupiłam ją od razu, nawet w sumie nie sprawdziłam, czy na pewno nam się zmieści. Pasuje idealnie, chociaż jest szersza, niż ma dwie duże szuflady (dolna jest nieco węższa niż górna) oraz wysuwaną półkę. Jest to dość praktyczne rozwiązanie, bo łatwiej jest się dostać do rzeczy, które trzymamy na półce. Górny blat jest na tyle duży, że zmieści nie tylko przewijak, ale i podgrzewacz do myjek, wazon z bukietem kwiatów i mnóstwo innych niezbędnych rzeczy. Komoda jest bardzo pojemna, bo ja mieszczę w niej wszystkie rzeczy Felki, a warto pamiętać, że prawie całą największą szufladę zajmują pieluchy wielorazowe, więc jeśli ktoś używa jednorazówek, to na 100% nie będzie potrzebował żadnego mebla więcej na rzeczy dla podoba mi się w tej komodzie to, że kiedy kącik dla noworodka zniknie z naszej sypialni, to ta komoda świetnie sprawdzi się też w pokoju nieco starszych dzieci, bo blat do przewijania można zmniejszyć, a ten wystający element blatu staje się półką, jak na poniższym zdjęciu. Świetny pomysł!Na komodzie leży rzecz jasna przewijak i powiem wam, że tutaj miałam zagwozdkę, bo z jednej strony zakochałam się w cudnym koszyku z trawy morskiej marki Childhome, ale z drugiej wiedziałam, że nie ma bardziej praktycznego przewijaka niż Shnuggle Squishy. Postanowiłam pójść na kompromis i mam OBA! Możecie pomyśleć, że to przesada, ale powiem wam, że po pierwsze, jak się ma piętrowy dom, to dobrze jest mieć miejsce do przewijania na obu piętrach, bo inaczej trzeba z tym niemowlakiem biegać góra-dół. Po drugie okazało się, że przewijak Shnuggle idealnie mieści się w koszu do przewijania Childhome (mam więc bardzo praktyczny przewijak, w absolutnie przepięknym koszyku). I teraz, póki większość doby spędzam z Felicją w okolicy sypialni, oba przewijaki znajdują się w jednym miejscu, jak już Felicja trochę podrośnie i zacznie spędzać czas aktywnie, to Shnuggle Squishy na dobre trafi do salonu, gdzie będzie nam służył w ciągu Squishy super sprawdza się też wtedy, kiedy starsze rodzeństwo chce przewinąć Felicję, bo zazwyczaj ściągają sobie z komody przewijak i kładą na łóżku, żeby mieć Felcię na odpowiedniej wysokości. Jestem absolutnie zachwycona tym, jaki ten przewijak jest praktyczny, miły w dotyku i ładny. Szczerze mówiąc gdybym musiała wybrać tylko jeden, to zdecydowałabym się właśnie na Shnuggle Squishy. Na szczęście mogłam zaszaleć! Jeśli chcecie więcej poczytać o Shnuggle Squishy, to zachęcam do przeczytania TEJ recenzji!Jeśli podobają wam się te przewijaki, to uprzejmie donoszę, że kosz z trawy morskiej kupicie w Fabryce Wafelków. A jeśli marzy wam się praktyczny piankowy przewijak Shnuggle Squishy, to znaleźć go można w sklepie Muppetshop!Poza przewijakiem swoje stałe miejsce na komodzie ma też podgrzewacz do myjek marki Prince Lionheart. Bardzo zależało mi na tym, by mocno ograniczyć używanie jednorazowych chusteczek nawilżanych, ale jednocześnie nie chciałam rezygnować z wygody, jakie dają chusteczki leżące przy przewijaku w opakowaniu. Zdecydowałam się na korzystanie z podgrzewacza, bo raz na 2-3 dni piorę wielorazowe myjki, namaczam je i układam w podgrzewaczu, dzięki temu podczas przewijania mam zawsze pod ręką ciepłe i nawilżone myjki. Więcej o podgrzewaczu, myjkach i tym, jak się sprawdza takie rozwiązanie, możecie przeczytać dostawka czy kosz Mojżesza?Wiele razy już pisałam, że klasyczne łóżeczko niemowlęce to nie jest dobre łóżeczko dla noworodka. Taki maluch zdecydowanie lepiej się czuje na nieco mniejszych powierzchniach (w brzuchu było mu dość ciasno) i tak blisko mamy, jak to możliwe. Sama nie lubię spać w jednym łóżku z dzieckiem i już przy drugim dziecku odkryłam, że kosz Mojżesza ustawiony blisko łóżka mamy jest lepszym rozwiązaniem niż łóżeczko. Przy trzecim dziecku zrozumiałam, że jeszcze lepsze od kosza są dostawki ustawione przy łóżku rodziców z materacem na podobnej urządzałam kącik dla noworodka po raz kolejny, to wiedziałam, że w naszej sypialni będzie właśnie dostawka, które posłuży nam przez minimum pół roku. A kosz Mojżesza będzie drugim łóżeczkiem na parterze. Dzięki temu będę mogła w spokoju obejrzeć coś w telewizji, czy posiedzieć w łatwiej przyszło mi jednak wybrać kosz niż dostawkę :) Od razu wpadł mi w oko kosz Boho marki Childhome wykonany z kukurydzy. Te frędzelki skradły moje serce i o żadnym innym nie chciałam słyszeć. Ze względów bezpieczeństwa do takiego kosza należy dokupić specjalny pokrowiec – ja wybrałam model Jersey Hearts. Dzięki temu małe paluszki dzidziusia nie wcisną się między wiklinę/trawę/kukurydzę, z których wypleciony jest kosz. A do materacyka konieczne są prześcieradła. Tutaj wybór jest tak duży, że zdecydowałam się na prześcieradło Maylily w ważki (które jest założone na przewijak Childhome) oraz komplet dwóch prześcieradeł Poofi, których używam właśnie w koszu Mojżesza oraz w wózku. Od razu zaznaczam, że prześcieradeł warto mieć więcej niż ja – tak by mieć przynajmniej po 2 zmiany na materac. Inaczej w czasie prania (czyli prawie codziennie) będziecie szukać jakiegoś zastępczego prześcieradła w postaci pieluchy tetrowej czy pamiętać, że kosze Mojżesza są dość małe (materacyk w koszu Boho ma 70 cm długości), w związku z czym posłużą nam przez 4-6 miesięcy (i to raczej 4 niż 6!). Jest to więc łóżeczko na krótki czas i dość szybko trzeba myśleć o czymś kosza Boho mamy też stojak Tipi marki Childhome, który bardzo mi się spodobał ze względu na wielofunkcyjność – bo poza tym, że jest stojakiem na kosz, to można go również przekształcić w stojak na wiszące zabawki do maty edukacyjnej (tzw. baby gym). Niestety zupełnie nie pomyślałam o tym, że ten stojak nie będzie się bujał, a dla mnie ta funkcja jest dość ważna! Więc szczerze mówiąc, to jest ta rzecz, którą z chęcią wymieniłabym na coś innego :) Jak widać, nawet przy czwartym dziecku da się popełnić jakieś wyprawkowe Boho jest naszym łóżeczkiem na parterze, a w sypialni króluje dostawka Shnuggle Air! Długo nie mogłam podjąć ostatecznej decyzji co do dostawki, chociaż Shnuggle Air od początku był jednym z faworytów. Ostatecznie o tym, że będzie to Shnuggle zdecydował design tego łóżeczka, po prostu bardzo pasował mi do komody :)O tym, jak świetna jest to dostawka już pisałam w recenzji Shnuggle Air, więc nie będę tutaj wchodzić w szczegóły. U nas sprawdza się bardzo dobrze, jest mi wygodnie wyciągać z niej Felkę na nocne karmienia. Felka lubi też w niej w nocy spać (w dzień preferuje drzemki na mnie). Biorąc pod uwagę, jak rosną moje dzieci i kiedy zaczynają siadać, podejrzewam, że dostawka posłuży nam przez ok. 7-8 miesięcy (materac w dostawce ma 83 cm długości). Potem najprawdopodobniej dokupimy do dostawki rozszerzenie oraz większy materac i zrobimy z niej duże nie chcecie korzystać w domu z dostawki, to oczywiście Shnuggle Air może być również małym łóżeczkiem dziecięcym, wystarczy zapiąć bok dostawki, odczepić pasy, którymi spinamy dostawkę z naszym łóżkiem i postawić Shnuggle Air tam, gdzie nam wygodnie. Na poniższych zdjęciach możecie zobaczyć, jak Shnuggle Air wygląda w wersji „małe łóżeczko” oraz „duże łóżeczko” (po dokupieniu rozszerzenia).Ponieważ materac w Shnuggle Air jest znacznie większy niż materace w gondolach czy koszach, to warto dokupić do tej dostawki dedykowane prześcieradełka Shnuggle. Kupuje się je w kompletach (2 prześcieradła i jeden bawełniany kocyk), do wyboru jest kilka kolorów, a można je kupić w sklepie fanką ciepłych kocyków z dzianiny oraz cienkich śpiworków do spania, więc w naszej wyprawce znalazły się dwa piękne kocyki – jeden grubszy, zielony, zrobiony na drutach przez wspaniałą Emilię (robi takie kocyki na zamówienie, również w rozmiarach XXL, więc jakby ktoś potrzebował to znajdziecie ją na Instagramie jako @emilia_miszczuk), a drugi szary, nieco cieńszy z przędzy bambusowej polskiej marki Poofi – dokładnie TEN. Poza tym mamy też cienkie śpiworki do spania polskiej marki nanaf organic z pięknego muślinu w kolorze to tyle jeśli chodzi o kącik noworodka w naszej sypialni. Przyznaję, że przy urządzaniu zależało mi przede wszystkim na tym, by nie zaburzać tym kącikiem za bardzo całej reszty, bo rok temu skończyłam urządzać sypialnię, bardzo ją lubię i najchętniej nic bym nie zmieniała. Ale ciężko jest zmieścić wszystkie rzeczy noworodka oraz samego noworodka w starej nadstawce od komody, która przez ostatnie lata stała tam, gdzie teraz jest kąt Felki. Ostatecznie jestem zadowolona z tego, jak teraz wygląda sypialnia i już w zasadzie wiem, że niejedną łzę uronię, gdy Felicja wyprowadzi się z naszej sypialni do własnego Agnieszka Wanat
Moi drodzy, post ten publikuję z pewną dozą nieśmiałości – to pój pierwszy tego typu projekt. Owszem, urządzałam już w mieszkaniu kilka przestrzeni, baaa! Nawet już jeden kącik dla noworodka mam za sobą, ale pierwszy raz tak dokładnie przysiadłam i spisałam na papierze swoje oczekiwania i skonfrontowałam je z moimi możliwościami. Potem wyciągnęłam z tego średnią i zabrałam się do pracy! I tak to w trudach i znojach stworzyłam tą przestrzeń – obecnie moją ulubioną w całym mieszkaniu. Chcę Cie zaprosić do niej drogie czytelniku, i mam nadzieję że Ci się spodoba – sypialnia z kącikiem dla malucha. Zdaję sobie sprawę, że daleko jej do sypialni które można podziwiać na zdjęciach w katalogach lub na blogach, ale jestem z siebie tak dumna, że i tak się zdecydowałam na taki coming out. Przy okazji podsumowałam wszystkie swoje przemyślenia odnośnie urządzania kącika dla noworodka, a co jak co, urządziłam ich już dwa. Stąd też kilkumiesięczne opóźnienie w publikacji – musiałam się upewnić, że całość sprawnie funkcjonuje, i że rady które Ci przekażę, mają faktycznie ręce i nogi. Zacznijmy od tego, dlaczego zdecydowałam się żeby zarówno pierwsze jak i drugie dziecko spało z nami w sypialni. Przecież jest w mieszkaniu dla nich oddzielny pokój, kilka ładnych metrów kwadratowych do zagospodarowania. Po co “wciskam” jeszcze dodatkową osobę do naszej sypialni. Odpowiedź jest dosyć krótka – z lenistwa. Nie wyobrażałam sobie biegania po parę-parenaście razy w nocy na karmienie, tulenie czy inne bujanie. Sprawdzałam – to zdecydowanie nie dla mnie! rDoszłam do wniosku, że łóżeczko postawione w tym samym pomieszczeniu skróci mój dystans do pokonywania, i owszem tak było, ale to rozwiązanie miało swoje minusy. Fotel który miałam przeznaczony do karmienia zawsze pokrywała sterta ciuchów, w efekcie czego brałam Ewę do łóżka i tam ją karmiłam. Tam też Ewa zazwyczaj usypiała, i w ten sposób większość nocy spędzała między nami. Pół biedy jak mój zaspany mózg to odnotował, bo zdarzało się, że kilka godzin wybudzona później płaczem dziecka wszczynałam panikę: “Gdzie ona jest!”. Po kilku tygodniach postanowiłam z tym walczyć, pilnowałam, żeby fotel był zawsze odkopany, i jakoś udało mi się wygrać z tym niebezpiecznym nocnym karmieniem. Druga kwestia, szczególnie ważna dla debiutujących mam, to łatwiejsze doglądanie dziecka. Kichnie, prychnie, zakwili – wystarczy, że wychylisz i już masz podgląd na sytuację. Z tym też jednak wiążą się minusy – ciągle jesteś w stanie gotowości, a dziecko wbrew pozorom ciche nie jest. I zamiast dać mu szansę na samodzielne wyciszenie od razu ląduje u nas na rękach przy okazji ucząc się- jak to mówiła jedna z pielęgniarek noworodkowych w szpitalu – dziadostwa. Ty po pewnym czasie wyważysz, które sytuacje wymagają Twojej interwencji, ale dziecko nauczone, że jesteś na każde zawołanie niechętnie może podejść do pierwszych prób samodzielności. Oh, ale nie miało być o plusach i minusach spania z dzieckiem w sypialni, tylko o tym jak wygodnie urządzić taką przestrzeń. Przy Ewie popełniłam szereg błędów. Część z nich udało się zniwelować w międzyczasie, a z częścią musiałam się nauczyć żyć do momentu przeprowadzenia córki do jej sypialni. No pewnie, że Wam o nich opowiem! Po pierwsze, do małej sypialni wybrałam największe możliwe łóżeczko dla niemowlaka, wymiary materacyka 70x140cm! Olbrzymi mebel, który tarasował mi drzwi, zupełnie zbędny noworodkowi. Łóżeczko było bez szuflady – to totalne marnotrawstwo przestrzeni. Przewijak mieliśmy pożyczony. Duży, materiałowy na stelażu, z miliardem kieszonek. Zmieścił się między dużą szafą a łóżkiem, utrudniając mi dostanie się do ukochanej poduszki. Po dwóch miesiącach zamieniłam go na nakładkę na łóżeczko – pojawił się problem co zrobić z całym osprzętem poupychanym wcześniej w przewijaku. Wszystko zmieściło się w koszyczkach ustawionych na materacyku pod nakładką. Problem pojawił się gdy Ewa zrobiła się mobilna i zaczęła bawić się niekoniecznie przeznaczonymi do tego rzeczami. w ten sposób doszło do tego, że dziecko opanowało moją szafę. Musiałam odstąpić półeczki i szufladki. Niewypałem był też pomysł przechowywania ubrań dziecka w komodzie w jego przyszłym pokoju. Po 3 tygodniach biegania lub posyłania Jacka po coś, przeprowadziłam jej ciuchy także do mojej szafy. Błędów jak widzisz co niemiara. A teraz podpowiem Ci jak ich uniknąć. Poszukajcie inspiracji… albo oryginalnych rozwiązań. Łóżeczko dla dziecka to nie jedyna opcja. Dla maluchów, które jeszcze nie siadają macie do wyboru cały wachlarz możliwości – bujana kołyska, łóżeczko na biegunach, kosz mojżesza, dostawki do łóżka. Kto powiedział, że to musi stać na ziemi? Niektóre rzeczy można podwiesić na przykład na suficie! Zastanówcie się dobrze, co może być problematyczne w ustawianiu nowych mebli, a potem poszukajcie rozwiązania. Źródłem wielu inspiracji jest Pinterest, Instagram czy też… blogi! Wymierzcie dokładnie ile macie miejsca, przeanalizujcie budżet. Jeżeli sytuacja finansowa jest napięta zawsze można spróbować poszukać używanych mebli lub zabrać się za DIY. Czego potrzebujecie… Dla mnie absolutnym minimum, które powinno wraz z dzieckiem pojawić się w Waszej sypialni to: miejsce do spania dla dziecka, do przechowywania jego rzeczy oraz przewijak. Opcjonalne jest miejsce do karmienia – choć ja najbardziej jednak lubię to robić na leżąco we własnym łóżku. Jeżeli cierpicie na brak miejsca, to szukajcie takich mebli, które łączą w sobie kilka funkcji. Na przykład: niech łóżeczko ma przewijak i szufladę. Widziałam kiedyś połączenie komody i łóżeczka! Jeżeli wybierzesz dla dziecka np. kosz Mojżesza, to pamiętaj, że nie położysz na nim przewijaka – potrzeb
kącik dla dziecka w sypialni